środa, 25 marca 2015

Rozdział 6

Gdy budzę się w moim pokoju, głowa strasznie mnie boli. Nic nie pamiętam z wczorajszego wieczoru. Powoli wstaje z łóżka i drepczę po schodach do kuchni. Gdy wchodzę, mój tata siedzi przy stole i czyta gazetę popijając swoją poranną kawę, kiedy tylko mnie zauważa, kiwa głową w stronę blatu kuchennego na którym stoi kubek wody i kilka, kolorowych tabletek. Szybko połykam lekarstwo i kiedy już zamierzam wyjść, mój tata kaszle i zaprasza mnie do stołu.

- Co ? - pytam, gdy siadam naprzeciwko.

- Chyba musimy porozmawiać - mruży oczy i zamyka gazetę. Prycham. Nigdy nie miał dla mnie czasu, gdy żyła mama. Nie chcę by teraz też miał. - Ostatnio coraz bardziej zaniedbujesz szkołę, to przez twoich nowych przyjaciół ? - przechyla głowę w bok i uważnie mi się przygląda. Moja cierpliwość powili zaczyna się kończyć. Jak on śmie obwiniać o to moich przyjaciół ?!

- Nie, to nie przez nich - wstaję i wychodzę z kuchni.

- Rozmawiałem z panem Stylesem ! - krzyczy a ja momentalnie, zatrzymuje się. Gdy staje w progu, kontynuuje. - Załatwiłem ci u niego korepetycje. Na twoim miejscu, zacząłbym się przygotowywać, zaraz cię do niego zawożę.

Moje serce przyśpiesza, oczy rozszerzają się, a ja w tym momencie mam zamiar udusić mojego ojca. 


***

Stoję przed mahoniowymi drzwiami i patrzę jak odjeżdża mój tata. Poprawiam torbę na moim ramieniu i pukam do drzwi. Po kilku sekundach otwiera, ubrany w szarą bluzę, czarne rurki i żółto - brązowe buty. Ma naciągnięty kaptur na głowie i rozmawia przez telefon. Wpuszcza mnie do środka i prowadzi do salonu. Jego dom jest ogromny. Siadam na kanapie ze zdumieniem, że mężczyzna może mieć taki porządek. Gdy kończy, siada koło mnie i uważnie się przygląda, gdy wyjmuję książki z toby. 

- Po co ci to ? - wskazuję palcem w stronę zeszytów i innych przyborów szkolnych.

- Mam korepetycje u ciebie, prawda ?

- Tak, ale nie chodzi o takie korepetycje, w których będą potrzebne nam książki czy zeszyty 

- A jakie ? - nie odpowiada, tylko dotyka dłonią mojego policzka, kciukiem bawi się moją, dolną wargą i wpija się w moje usta. Jego dłonie wędrują po moim ciele i wiem, że już z tego domu nie wyjdę jako dziewica. 

7 komentarzy:

  1. Fajnie fajnie...
    Tylko wielka szkoda ze rozdział dodajesz prawie co miesiac...
    Ja czekałam i czekałam. I powiem ci szczerze ze nie jest ten rozdzial jakis omg. Tylko strsznie krotki STRASZNIE
    Ale nie jest to jakis hejt czy co tylko wyrazam sw zdanie ale zycze ci weny i bede dalej sledzic twoja tworczosc

    OdpowiedzUsuń
  2. Hej kochana! Właśnie nadrobiłam wszystkie rozdziały i uznałam, że wypadałoby napisać jakiś naprawdę porządny komentarz :)
    Ogólnie twój pomysł na bloga mi sie straszne podoba, jest po prostu tak inaczej. Jedna z chyba dwóch rzeczy, które mi przeszkadzają to to, że niektóre sytuacje są mało 'życiowe'. Mam nadzieje, że w następnych rozdziałach nie będzie czegoś takiego, a zachowanie Stylesa stanie się bardziej hmm realne. Nie mówię, że on ma być inny jesli chodzi o charakter czy cos bo to akurat jest super, ale niech się bardziej ukrywa z tymi jego zamiarami (w końcu to nauczyciel), niech to nie będzie takie oczywiste :) to tylko moje takie mini sugestie, które w żadnym wypadku nie mają cie jakoś zdołowac czy coś <3
    Przyczepie sie jeszcze tylko do jednego, czyli długości rozdziałów. Kochana błagam cie pisz je dłuższe! Rób dłuższy opis tego co sie dzieję, zacznij sie troszkę bardzie skupiać na detalach (ale bez przesad). Zaczynam czytać, a nim sie obejrzę juz kończę. Wiem ze zazwyczaj trudno z czasem (sama mam bloga na, którego serdecznie zapraszam), ale staraj się dodawać może rzadziej, a więcej. Moim zdaniem tak jest lepiej, ale zrobisz jak uważasz :)
    Dodatkowo chcę wspomnieć o tym, że jestem zakochana w tekście Harry'ego z poprzedniego rozdziału, czyli:
    - Jestem tym facetem przed którym ostrzegali cię rodzice gdy byłaś mała, księżniczko.
    Jezu no zauroczyło mnie xd
    hahaha no dobra już kończę. Obiecuję, że będę tu zaglądać, ponieważ naprawdę fajnie sie zaczyna :) życzę powodzenia i mam nadzieje, że nic cie nie obraziło ani nie rozgniewało w moim komentarzu :)
    (przepraszam za każdy błąd, ale piszę komentarz na telefonie i nie wygodnie mi jest wszystko poprawić)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Skarbie ! Nie rozgniewał mnie twój komentarz, bo przecież masz prawo do swojej wypowiedzi. Wiem, że rozdziały są krótkie, ale postaram się, by kolejne były dłuższe. Dziękuję za miłe słowa, oraz te, które pokazały mi, że Styles musi się troszkę ogarnąć. Dziękuję ci jeszcze za to, że napisałaś to, co uważasz i się rozpisałaś a nie dodałaś np. "cuudwony, kiedy next?" denerwuje mnie to i jeszcze raz dziękuję.

      Natalia x

      Usuń
  3. Super dopiero zaczynam czytać ale serio zarąbisty!!! ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Szybko NEXT <3

    OdpowiedzUsuń
  5. Twoje imaginy wszystkie super i mg być krótkie ale częściej (w miarę możliwości) czekam na next i życzę weny :)

    OdpowiedzUsuń